Zgłoś naruszenie...
Wybierz jedną z poniższych opcji.
Ten komentarz dotyczy mnie lub znajomego:
atakuje mnie,
atakuje znajomego.
Komentarz dotyczy czegoś innego:
spam lub oszustwo,
propagowanie nienawiści,
przemoc lub krzywdzące zachowanie,
treść o charakterze erotycznym.
Napisz
PANEL

Trzeba stworzyć dom, Żeby mieć do czego wracać Upchać miłość tam w każdy kąt Więc marzenia miej, bo to nie jest ciężka praca - Zakopower "Udomowieni"

wpisy na blogu

Pierwszy etap za mną

Data dodania: 2011-06-22
wyślij wiadomość

No i ruszyli moi budowlańcy z kopyta. Minęło parę dni fundament pod dom już stoi, wodociąg poprowadzony więc mam czym drzewka podlewać. Dzisiaj zalewają fundament pod garaż i ogrodzenie. Działka przestaje wyglądać jak po przejściu tornada i kreta giganta. Futura obiecała, że postawi mi domek pod koniec lipca. Do tej pory trzymali się terminów więc nie mogę się doczekać.  

2Komentarze
Data dodania: 2011-06-26 08:45:29
O jak mi się marzy taki stan :)
odpowiedz
Data dodania: 2012-08-31 19:41:30
prosze o kilka zdjec
witam , i jak sie mieszka w nowym domu? prosilabym o kilka nowych zdjec z pani pieknego domku jesli mozliwe to i koszt budowy. zakochalam sie w tym domu, tez taki chce :-)))))))
odpowiedz

Czekania nadszedł kres

Data dodania: 2011-06-08
wyślij wiadomość

Nadejszła wiekopomna chwila i niniejejszym jestem posiadaczką prawomocnego pozwolenia na budowę. Lawina ruszyła ku mojej szczęśliwości. Budowa zgłoszona, kierownik powołany, jutro budynek tyczy geodeta, w poniedziałek zaczynają fundament. Słońce niemiłosiernie przypieka mi moje tujki. Jak prawdziwy inwestor, się znaczy pełną gębą kontynuuję zakupy. Nabyłam drzwi wewnętrzne, zewnętrzne, klamki, ościeżnice, okna dachowe, lampy wewnętrzne i zewnętrzne, karnisze, a nawet zasłonki i firanki. A co.

Mój wykonawca zakreślił mniej więcej terminy: 20 czerwca odbiór fundamentu, może koniec lipca montaż, we wrześniu parapetówka. Strasznie mnie się ta wizja podoba. Nie zmieniłabuym za nic technologii, murowanie, schnięcie, tynkowanie itp. itd. A tu dwa tygodnie i domek stoi wykończony z zewnątrz. Pozostaje wykończeniówka w środku. Ech to już tuż tuż.

Krok do przodu, a może pół?

Data dodania: 2011-03-17
wyślij wiadomość

Wrócił mój inspektor ze zwolnienia. Odebrałam opieczątkowany projekt zjazdu i w te pędy do starostwa. No cóż pani w biurze obsługi powinna stać na straży wrót piekieł bo myslałam, że mnie zagryzie, że śmiem jej zostawiać jakiś projekt. No ale niestety ona w konsekwencji miała gorzej blog budowlany - mojabudowa.pl bom prawnik. Na jej głupie i cięte uwagi przytoczyłam parę zapisów z mojej ulubionej księgi zaklęć magicznych, czyli Kodeksu postępowania administracyjnego i paniusia zamilkła, a po chwili podała mi karteczkę i warknęła "Proszę się dowiadywać za 2-3 miesiący co w sparwie się dzieje". No to ja pani, że wprowadza dezinformację bo zgodnie z kolejną księgą dialogu i perswazji  zwaną przez niektórych ustawą Prawo budolane - to ja w tym czasie będę już lała fundamenty. Pani fuknęła ale pięczątkę wpływu przystawiła. I się zaczęło!!! Jak to zwykle bywa nic łatwo. Trochę nerwów i adrenalinki musi być. Po dwóch tygodniach przychodzi mi pisemko, że w projekcie nie ma opinii Zudu. Ja do architekta, a on, że no bo geodeta i takie tam pitu pitu. Termin mi mija 22 marca na usunięcie tych niedoróbek. Fuck! blog budowlany - mojabudowa.pl. Nie wiem jak te bardzo MĄDRE chłopaki to załatwią ale mają załatwić! Kredyt już obgadany, ekipa od fundamentów zamówiona, flaszka w lodówce, a oni się nie dogadali!

2Komentarze
kahna  
Data dodania: 2011-03-18 07:35:31
hehheh fakt w starostwie różnie bywa...
odpowiedz
Data dodania: 2011-03-27 14:50:13
ach, jak sie z architektem ciężko dogadać, to jak się można dogadać z budowlańcami?
odpowiedz

No to się dzisiaj rozpędziłam do starostwa!

Data dodania: 2011-02-24
wyślij wiadomość

Dziękuję wszystkim za dobre słowo w komentarzach. Dziasiaj mi strasznie wasze wpisy pomogły bo zderzyłam się z ... grypą w mojej gminie. Projekt w czterech egzemplarzach leży już sobie u mnie na biureczku, opracowany, dopracowany i gotowy powędrować tam gdzie jego miejsce, znaczy się do starostwa. W dniu dzisiejszym miałam tylko wpaść odebrać z urzędu gminy zatwierdzony projekt zjazdu (moja cudna działka graniczy z drogą gminną), a tu się okazuje, że lipa bo pan inspektor zległ w domu i choruje, a nikt inny podpisać się nie może. blog budowlany - mojabudowa.pl. Kocham tę moją gminę. Wszystko na wariackich papierach, ale zawsze chętnie pomogą i doradzą i pójdą na rękę. Mieszkam tu już prawie lat 14 i nie mogę złego słowa powiedzieć. No cóż bywa. Poczekam jeszcze, bo projektu bez zjazdu złożyć nie mogę.

 

Czekam więc.

 

5Komentarze
Data dodania: 2011-02-24 15:47:15
Czekanie jest najgorsze. U nas dzisiaj czekanie na zatwierdzenie nazwy naszej ulicy.
odpowiedz
edyskas  
Data dodania: 2011-02-24 16:55:54
wiara w ludzi ...
podczas budowy to 90% sukcesu!! :) oby ci ludzie których spotykasz na swojej drodze tylko dobrymi byli:) i moze to zabrzmialo bardzo bajkowo ...;/ to takiej bajki wlasnie Tobie życze:) Pozdrawiam serdecznie:)
odpowiedz
glx19a  
Data dodania: 2011-02-24 17:09:26
Dokładnie najgorsze to czekanie-ale cierpliwości będzie ok)
odpowiedz
Data dodania: 2011-02-24 18:17:32
tak jak edzia pisze....wiara w ludzi...w urzędach też pracują zwykli ludzie ;)
odpowiedz
romka  
Data dodania: 2011-02-25 15:07:52
siła wyższa! eh ta grypa :( nasz dom też położyła! buu
odpowiedz

Wstęp

Data dodania: 2011-02-23
wyślij wiadomość

Wszystko ma się tak, że oto baba (czyli JA) stwierdziła pewnego pięknego ranka, że czas coś zbudować. Ponieważ małżeństwo już przerabiałam (etap zakończony i zamknięty), to padło na dom. Koncepcja rozwijała się, ja myślałam co, gdzie , jak i za ile, aż z dnia na dzień stałam się posiadaczką małego skrawka działki. I widać tak mi było pisane, bo wszystko powoli się toczy naprzód. Generalnie sprawa ma się tak, że na budowlance to ja się nie znam. Dobrze, że mam mnóstwo cudownych i pomocnych osób dookoła siebie. zawsze coś doradzą, podowiedzą, podeślą spradzonego fachowca. Ale dom! I pani tak sama? ciągle słyszę. Ano sama! Poszperałam w necie bo net to mój dobry przyjaciel i znalazłam firmę. Postawią mi dom. Ot przyjadą i poskładają jak z kart do gry. To się nazywa bardzo mądrze prefabrykacja. Grunt, że ja się nie muszę niczym martwić.

11Komentarze
glx19a  
Data dodania: 2011-02-23 22:02:32
Gratulacje i dużo siły życzę w budowie))
odpowiedz
Data dodania: 2011-02-23 22:04:56
Oj przyda się, przyda ta siła :)
odpowiedz
Data dodania: 2011-02-23 22:10:15
A potem posadź drzewo i będzie wszystko do kompletu ;) Witamy i życzymy mnóstwo cierpliwości, bo będzie potrzebna :)
odpowiedz
Data dodania: 2011-02-23 22:11:32
o proszę, a JA (baba) stwierdziłam, że dzieci odchowane (młodsze we wrześniu do przedszkola idzie) i trzeba coś robić, bo nuda w życie się wkrada :) pozdrawiam i powodzenia życzę :)
odpowiedz
bastki  
Data dodania: 2011-02-24 07:43:10
Brawo i do boju :) będę podglądać
odpowiedz
kahna  
Data dodania: 2011-02-24 08:21:26
wow, no to będę trzymać kciuki za JA (BABĘ)!!!!! Powodzenia
odpowiedz
Data dodania: 2011-02-24 08:40:13
witam
Dobre, troszke mnie rozweselilas swoim opisem, o sobie, o malzenstwie. Zycze ci duzo wytrwalosci, powodzenia, spelnienia w postanowieniu. Bede odwiedzal i jesli bede mogl to pomagal, pozdrawiam milego dnia.
odpowiedz
Data dodania: 2011-02-24 09:17:54
No to za BABĘ trzymam kciuki - oby wszystko ułożyło się po Twojej mysli
odpowiedz
romka  
Data dodania: 2011-02-24 09:35:42
już Cię bardzo polubiłam!!! jak ja uwielbiam takie BABY!!! powodzenia!!!
odpowiedz
Data dodania: 2011-02-24 09:44:46
" JA WAM POKAŻĘ "
TO HISTORIA JAK Z FILMU :) ŻYCZĘ TAKIEGO SAMEGO ZAKOŃCZENIA. POWODZENIA I POZDRAWIAM.
odpowiedz
bilbo2  
Data dodania: 2011-02-24 16:44:49
Niczym jak w filmie "Nigdy w życiu" - życzę powodzenia i wytrwałości :)
odpowiedz
zbudujedomszyper
ranga - mojabudowa.pl sympatyk
Wyślij wiadomość do autora OBSERWUJ BLOGA
statystyki bloga
Odwiedzin bloga: 12077
Komentarzy: 21
Obserwują: 5
On-line: 9
Wpisów: 5 Galeria zdjęć: 0
Projekt SZYPER 4
BUDYNEK- dom wolno stojący , parterowy z poddaszem bez piwnicy
TECHNOLOGIA - drewniana-szkielet
MIEJSCE BUDOWY - Lublin
ETAP BUDOWY - Brak
ARCHIWUM WPISÓW
2011 czerwiec
2011 marzec
2011 luty

OBECNIE NA BLOGU
4 niezalogowanych użytkowników